środa, 25 września 2013

Rozdział 2

"Oczami Demi"
                    Wstałam jak zawsze o 6:00. Wstałam... To źle powiedziane. Zwlokłam się z łóżka i poszłam do kuchni. Zjadłam śniadanko. Potem poranna toaleta. Ubrałam się w koszulkę i rurki. Na nogi włożyłam baleriny. Zabrałam torbę i wyszłam na przystanek. Przywitałam się z Victorią, która już stała na przystanku.
- Hej!
- No siemka...
- Co ty taka zamyślona?
- Obmyślam tajny, szatański plan...
- Ouuu...
- Więc: Dzisiaj chłopacy mają w-f, podczas gdy my możemy iść do domu...
- Aha...
- Wślizgniemy się do ich szatni... i zabierzemy im ubrania... - Vick uśmiechnęła się złowrogo.
- Świetny plan!
- No raczej. Ma się ten "szatański umysł".
Zaśmiałyśmy się. Wiedziałyśmy że pomysł wypali, bo szatnia chłopaków była wiecznie otwarta. W tym momencie podjechał nasz autobus. Gdy wsiadłyśmy w oczy rzucił nam się widok pindzi liżących się z jakimiś facetami. Byli na pewno starsi od nas. Co najmniej o kilka lat. Omijając ich szerokim łukiem poszłyśmy na swoje miejsce. Victoria nawet nie zwróciła uwagi na żywe lalki Barbie, pomimo tego że było naprawdę ciężko ich nie zauważyć.
"Oczami Victorii" 
                  Obudziłam się o 6:00, podreptałam zaspanym krokiem do łazienki gdzie zrobiłam poranną toaletę i wróciłam do pokoju. Ubrałam spodenki i białą koronkową bluzkę. Na nogi włożyłam baletki, włosy rozczesałam i puściłam na ramiona. Zrobiłam lekki makijaż i pobiegłam do kuchni, oczywiście rodziców już nie było. Zjadłam szybko śniadanie, pobiegłam do łazienki i umyłam zęby. Zabrałam plecak i poszłam na przystanek gdzie przywitałam się z przyjaciółką. Opowiedziałam jej swój szański plan i gdy skończyłam podjechał nasz autobus. Wsiadłyśmy do niego i jak zawsze psuł mi się humor bo widziałam tych 4 chłopaków. Razem z Demi zajęłyśmy swoje stałe miejsce:
- Czyli to już dzisiaj... - mruknęła
- Tak.. - powiedziałam podekscytowana - Już nie mogę się doczekać...
- My tak... ale wiesz potem... - posłała mi znaczące spojrzenie
- Co potem ? - zapyta Carlos
- Nie interesuj się tak bo kociej mordki dostaniesz - powiedziała Demi
- My się nie interesujemy.. My jesteśmy ciekawi - włączył się Logan. James zadziwiająco milczał. To było bardzo podejrzane, ale zastanawiać się będę potem co on knuje:
- Twój narzeczony znowu tutaj idzie.. - powiedział Kendall. Odetchnęłam głęboko i spojrzałam na Demi, która zrobiła jakaś dziwną minę. Spojrzałam na Austina, który trzymał różę w ręku:
- Cześć Vick... pomyślałem, że może... - spojrzał na swoje buty - To dla ciebie - podał mi kwiatek. Wytrzeszczyłam oczy, wzięłam kwiatka i przyglądałam się Demi. Ta szybko zaczęła coś pisać na telefonie i po chwili dostałam SMS-a : " O kurwa... róża ?! Co Ty teraz zrobisz ? Widać, że zakochał się nie na żarty ! Mina Jamesa na widok Austina z kwiatkiem bezcenna ;p". Odczytałam wiadomość i spojrzałam na Demi z przerażeniem w oczach. Autobus się zatrzymał więc szybko wysiadłam a za mną moja BFF. Skierowałyśmy się do szkoły, gdy nie było nikogo znajomego wyrzuciłam kwiatka do śmieci. Tyle razy powtarzałam mu, że Ja nic do niego nie czuję, ale on na to zawsze odpowiadał  
" Teraz do mnie nic nie czujesz... ale może kiedyś.. kto wie ? " .
                          Lekcje strasznie mi się dłużyły a  Ja chciałam wreszcie zacząć realizować swoja słodką zemstę. Wreszcie nastała ostatnia moja lekcja czyli plastyka. To jest mój ulubiony przedmiot, na który niestety chodzę sama bez Demi. Dlaczego ? Bo ona wtedy ma zajęcia muzyczne, wiele razy namawiała mnie żebym nie chodziła na zajęcia plastyczne tylko razem z nią na muzyczne. Tylko po co Ja mam tam chodzić ? Na te zajęcia chodzą ludzie z talentem muzycznym a nie plastycznym. Lubię śpiewać ale gdy nikt nie słucha. Nawet przy Demi staram się nie śpiewać, bo się wstydzę ! Ona ma talent, pisze świetne piosenki a Ja jestem zwykłą dziewczyną z wielkimi marzeniami. Na zajęciach malowaliśmy dzisiaj martwą naturę, co było banalnie proste jak dla mnie:
- Muszę przyznać, że coraz bardziej mnie zaskakujesz Victorio... - powiedziała do mnie nauczycielka i poszła do innych uczniów sprawdzić jak im wyszło. Siedziałam jak na szpilkach czekając na ten idiotyczny dzwonek. Nagle rozległ się upragniony dźwięk, zabrałam plecak i wybiegłam z klasy. Dopadłam Demi na korytarzu i wbiegłyśmy do składzika na szczotki:
- Vick ?!
- Ciiiii ! - uciszyłam ją i przytknęłam ucho do drzwi. Usłyszałam kroki i śmiechy. Byłam w 100 % pewna, że to byli nasi koledzy. Gdy tylko kroki umilkły, złapałam Demi za rękę i wyszłyśmy ze składzika. Wybiegłyśmy na dziedziniec i pobiegłyśmy przed salę gimnastyczna, wdrapałyśmy się na drzewo, z którego był widok na okno w szatni chłopaków. Z plecaka wyciągnęłam lornetkę:
- To, że chłopacy zawsze podglądają dziewczyny to wiedziałam ale że dziewczyny chłopaków to jeszcze się z tym nie spotkałam... - powiedziała Demi:
- No to masz okazję to zobaczyć - poruszyłam brwiami w górę i w dół.  Spojrzałam jeszcze raz przez  lornetkę i teraz widziałam dokładnie numery szafek tych 4 głupków:
- Pisz... James 13, Logan 16 Kendall 12 a Carlos 15 zapisałaś ?
- Tak... powiedz mi.. Logan ma fajną klatę ? - zapytała zaciekawiona. Strzeliłam face palma i powiedziałam:
- Chcesz sprawdzić to masz bo właśnie ściąga koszulkę... - mruknęłam. Dziewczyna wykonała gwałtowny ruch, zabrała mi lornetkę i spojrzała na nią śliniąc się. Tak wiem jesteśmy dziwne bo nie lubimy ich ale nam się podobają. To nie jest normalne, nagle Demi pisnęła zachwycona i odwróciła się do mnie zamachując przy tym ręką. Przywaliła mi z liścia, przez co spadłam z drzewa:
- Victoria ! - krzyknęła i zeszła szybko. Kucnęła przy mnie  i potrząsnęła za ramiona:
- Precz szatanie ! - krzyknęłam. Zrobiła na mnie wielkie oczy i wybuchnęła śmiechem. Usiadłam na trawie i masowałam policzek:
- Przepraszam, za bardzo się podjarałam...
- Nawet nie chcę wiedzieć co Ty tam jeszcze zobaczyłaś prócz klaty.. - spojrzałam na nią znacząco:
- Coś sugerujesz ?
- Tak.. samą klatą byś się nie pod jarała.... - mruknęłam. Ta w odpowiedzi cicho zachichotała a ja wzniosłam oczy ku niebu:
- Żyję wśród zboczeńców - podniosłam się - Chodź... musimy się pośpieszyć...
***********************************************************************************
Liczymy, że wam się podobało ^^
Jak myślicie jak zareagują chłopcy na zemstę dziewczyn ? Spróbują się zemścić ? Propozycje piszcie w komentarzach :D

2 komentarze:

  1. O rany te dziewczyny są szalone;P
    Myślę że oni też zaplanują zemstę;))
    Oj będzie sie działo<33
    rozdział cuuudowny.:33
    czekam na nexta;*************************************************

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że spróbują się zemścić.. 3;)
    Ale.. pozostawiam to wam i waszemu wspaniałemu kunsztowi literackiemu !
    Jestem zachwycona, co jest nie łatwe dla bloggerów :)
    haha, dzisiaj ja też się uśmiałam ;p
    Połączenie Twoich zakręconych, luźnych, i czasem lekko (^^) zboczonych pomysłów oraz świeżej nutki prosto z serca Madzi jest...
    r-e-w-e-l-a-cy-j-n-e ! ;*

    OdpowiedzUsuń